inż. Maciej Wyrzykowski    Forum Młodych PiS
inż. Maciej Wyrzykowski Forum Młodych PiS
FM PiS Warszawa FM PiS Warszawa
334
BLOG

Renegocjacja Pakietu klimatyczno – energetycznego

FM PiS Warszawa FM PiS Warszawa Polityka Obserwuj notkę 1

Coraz częściej słyszymy o potrzebie renegocjacji Pakietu klimatyczno – energetycznego. Niestety w reżimowych mediach brakuje rzetelnej informacji na temat postanowień tego dokumentu: czego dotyczy, dlaczego został uchwalony i jaki ma wpływ na Polskę.

 

Aby wyjaśnić te zagadnienia należy cofnąć się do roku 1992. W Rio de Janeiro odbyła się Konferencja Narodów Zjednoczonych na temat Środowiska i Rozwoju, nazywana Szczytem Ziemi. Debatowano tam o zaniku gatunków, użytkowaniu lasów, rozwoju zrównoważonym i w końcu o zmianach klimatu. Uznano, że zmiany klimatyczne i ekstremalne zjawiska pogodowe to wina działalności człowieka. Szybki, niezaplanowany i niekontrolowany rozwój przemysłu, motoryzacji, urbanizacji i rolnictwa jest przyczyną zmniejszania się pokrywy lodowej na biegunach, cofania górskich lodowców, długotrwałych okresów suszy w Afryce, upałów w Europie, cyklonów tropikalnych w Zatoce Meksykańskiej i powodzi w Azji południowo – wschodniej czy Australii. Na Konferencji założono, że przyczyną tych niespotykanych wcześniej zjawisk jest nadmierne nagromadzenie w atmosferze gazów cieplarnianych. Aby zmniejszyć ilość tych gazów, głównie dwutlenku węgla podpisano Ramową Konwencję Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (Konwencja Klimatyczna). Ta umowa międzynarodowa określała założenia dotyczące międzynarodowej współpracy dotyczącej ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Niestety Konwencja była bardzo ogólna, nie zawierała żadnych konkretnych rozwiązań dotyczących ograniczenia emisji. Dlatego w 1997 roku na Konferencji Stron (Szczycie Klimatycznym) w japońskim Kioto podpisano protokół, który określa o ile dany kraj musi obniżyć emisję dwutlenku węgla (głównego gazu cieplarnianego) i w stosunku do którego roku bazowego. Według postanowień Protokołu z Kioto podzielono wszystkie kraje na rozwinięte i rozwijające się. Do rozwiniętych zaliczono prawie całą Europę, USA, Kanadę, Japonię i Australię. Większość z tych krajów jako największych emitentów zanieczyszczeń, została zobowiązana do redukcji emisji dwutlenku węgla o kilka procent w stosunku do roku bazowego. Dla Polski jak i dla innych, które przeszły transformację ustrojową za rok bazowy przyjęto 1988 (dla innych 1990) i zobowiązano nas do redukcji o 6%. Kraje rozwijające się nie zostały zobligowane do zmian w ilości emitowanych gazów cieplarnianych. Kraje rozwinięte podjęły się udzielenia pomocy biedniejszym w zakresie dostarczenia nowych technologii przemysłowych, mających przyspieszyć ich rozwój. W istocie była to nie tylko konwencja związana z klimatem, ale o wiele bardziej z gospodarką. Protokół wszedł w życie w 2005 roku po podpisaniu go przez Federację Rosyjską. Państwa sygnatariusze miały w latach 2008 – 2012 doprowadzić do redukcji emisji gazów cieplarnianych. Sposobów na zmniejszenie emisji było wiele: od poprawy efektywności energetycznej, przez zalesianie, wprowadzanie nowych technologii do stosowania alternatywnych źródeł energii. Polska już w roku 2005 dokonała redukcji nie o 6% ale aż o 32%. Miało to wpływ ze zmianami gospodarczymi i wprowadzeniem nowych technologii w przemyśle.  Tymczasem kraje Starej Piętnastki UE nie tylko nie obniżyły emisji, ale podniosły. Jedynie Niemcy oraz Wielka Brytania wywiązały się ze swoich zobowiązań. Wiele wskazywało na to, że nasz kraj będzie liderem w dziedzinie ochrony klimatu, sporo zarobimy na handlu emisjami (będziemy mogli sprzedać naszą nadwyżkę państwom, które emitują ponad normę), a pieniądze te wykorzystamy na wprowadzanie nowych technologii w przemyśle. W 2007 roku Komisja Europejska zaproponowała Pakiet klimatyczno-energetyczny. Dokument ten miał usprawnić działania krajów UE w walce ze zmianami klimatycznymi. Założenia pakietu można określić jako 3x20 dla całej Unii Europejskiej. Kraje członkowskie mają do 2020 roku zredukować emisję dwutlenku węgla o 20% (rok bazowy to 1990), zwiększyć udział odnawialnych źródeł energii o 20% (Polska z 7% do 15%) i zwiększyć efektywność energetyczną o 20% (energooszczędne rozwiązania w budownictwie, wycofywanie energochłonnych urządzeń, żarówek). Takie warunki wynegocjował w marcu 2007 roku w Brukseli śp. Lech Kaczyński. Najważniejszą sprawą było określenie roku bazowego, który byłby korzystny dla Polski. Rok 1990 takim był. Niby wszystko wyglądało w porządku. Zredukowaliśmy emisję o 32%, stale zwiększamy efektywność energetyczną, jedynym kłopotem może być 15% udział odnawialnych źródeł energii. Niestety po zmianie władzy jesienią 2007 roku stanowisko negocjacyjne Polski nie było już takie twarde. W styczniu 2008 roku zaproponowano nam, że nie musimy zmniejszać emisji dwutlenku węgla o 20% ale możemy o 13-14% ale nie w stosunku do roku 1990 tylko do 2005. Takie rozwiązanie stawiało nasz kraj, naszą gospodarkę, energetykę w bardzo niekorzystnej sytuacji. Było to sprzeczne z warunkami wynegocjowanymi rok wcześniej przez śp. Lecha Kaczyńskiego. Obecnie redukcja emisji o kilkanaście procent w stosunku do roku 2005 jest o wiele trudniejsza, o ile w ogóle możliwa, niż o 20% w stosunku do 1990. To jeszcze nie koniec niekorzystnych rozwiązań przyjętego Pakietu klimatyczno – energetycznego. Aby wywiązać się z zobowiązań będziemy musieli kupować limity emisji, mimo że to my powinniśmy je sprzedawać innym. Dodatkowo, aby zmniejszyć emisję zobowiązaliśmy się do sekwestracji dwutlenku węgla (CCS - Carbon Capture and Storage). Metoda ta polega na wychwytywaniu dwutlenku węgla w momencie spalania węgla w elektrowni, a następnie unieszkodliwianiu go i umieszczaniu na dnie morza lub na lądzie w pokładach geologicznych głęboko pod ziemią. Technika ta mimo, że skuteczna ma poważne wady. Lokowanie dwutlenku węgla pod ziemią może utrudnić w przyszłości eksploatację surowców np. gazu łupkowego. Nieuniknione będą protesty społeczności lokalnych. Nikt bowiem nie chce aby pod jego działką był składowany szkodliwy gaz. I w końcu najpoważniejszy argument przeciwko technice CCS – cena. Wyłapanie jednej tony dwutlenku węgla to koszt 60 - 100 euro. Tymczasem w Pakiecie klimatyczno – energetycznym zupełnie nie uwzględniono roli lasów jako naturalnego pochłaniacza zanieczyszczeń atmosferycznych. Koszt pochłonięcia tony dwutlenku węgla przez las to 3 euro. Hektar lasu pochłania średnio 16 ton tego gazu. Kolejny niekorzystny zapis dotyczy rozwijania elektrowni wiatrowych. Energia wiatrowa może być uzupełnieniem konwencjonalnych źródeł energii. Pozyskiwanie energii elektrycznej w ten sposób jest bardzo drogie ponieważ turbiny mają niską wydajność. Aby zrównoważyć ilość samej energii elektrycznej produkowanej przez elektrociepłownię na Siekierkach potrzeba ponad 1000 stumetrowych wiatraków.

 

Wprowadzenie Pakietu klimatyczno – energetycznego w obecnej postaci odbije się na  zakładach przemysłowych, które staną się niekonkurencyjne.  Przedsiębiorstwa produkujące cement, stal, papier, szkło aby móc dalej produkować będą musiały dokupować limity emisji albo przenosić się za granicę. Oznaczać to może zwolnienia. Pakiet to droższa energia elektryczna nawet o 100%. Wygląda na to, że głównym celem wprowadzenia tego szkodliwego dokumentu nie jest walka ze zmianami klimatycznymi, tylko z polskimi zasobami energetycznymi. Polska posiada ogromne zasoby węgla kamiennego 14 mld ton (90% zasobów UE), brunatnego 14 mld ton (25% zasobów EU), które można wydobywać i spalać z zastosowaniem metod bezemisyjnych (np. ogniwa paliwowe wykorzystujące wodór). Posiadamy 5 bln metrów sześciennych gazu łupkowego, który pozwoliłby nam nie tylko uniezależnić się od Rosji, ale też wiele dziesięcioleci zaopatrywać całą Europę w ten surowiec. Na naszym terytorium występuje też gaz tradycyjny przyazotowany. Polska to lider w ograniczaniu emisji, kraj sukcesów w walce ze zmianami klimatycznymi i zanikiem gatunków roślin i zwierząt. Wypełniliśmy z nawiązką zobowiązania Protokołu z Kioto. Jesteśmy krajem o komplecie rodzimych gatunków roślin i zwierząt co jest wyjątkiem w porównaniu do krajów Starej Piętnastki, gdzie gatunki u nas pospolite jak żubr czy wilk, nie występują. Dzięki wieloletniej trudnej pracy polskich leśników w Lasach Państwowych nasze lasy są wielogatunkowe, zdrowe i pochłaniają dużo dwutlenku węgla. Jesteśmy pod tymi względami unikalnym krajem Unii Europejskiej posiadającym ogromne zasoby energetyczne i niezniszczona przyrodę. Niestety mimo tych atutów nie jesteśmy liczącym się poważnym państwem w Europie. Taki stan będzie utrzymywał się dopóki w polskiej polityce zagranicznej będzie dominował serwilizm, a nie interes narodowy. Donald Tusk widać nie wie, że szanowani i poważani są ci, którzy szanują siebie i dla swojego kraju chcą wywalczyć jak najwięcej. Nie są może zbytnio lubiani, ponieważ twarde negocjacje nie wszystkim odpowiadają, ale w polityce zagranicznej chodzi o godne reprezentowanie polskiej racji stanu, o skuteczną walkę o nasze interesy, a nie o uśmiechy i pochwały w Brukseli, z których nic nie wynika. 

 

inż. Maciej Wyrzykowski   

Forum Młodych PiS 

Blog ten powstał z myślą o prezentacji poglądów i opini członków i sympatyków Forum Młodych PiS. Jeżeli chcesz, by twoja notka ukazała się tutaj, wyślij ją na adres mementi01@ wp.pl.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka